sobota, 1 marca 2014

Lanzarote – pamiętnik z podróży cz.3

I to już ostatni post z tej serii, tak jak mówiłam będzie bardziej na luzie, czyli zdjęcia z mojego hotelu, pobliskiego miasteczka i inne głupotki :D








Jeden z gatunków zwierząt w ośrodku:)







Fish spa :) 
 









 


Każdego wieczoru w nazwijmy to 'barze' w ośrodku o 20 zaczynało się Mini Disco-czyli zabawy dla maluchów, później quizy dla wszystkich oraz show czyli atrakcja wieczoru. Podczas pobytu załapałyśmy się na koncert tamtejszego gitarzysty, pokaz egzotycznych zwierząt(anakonda,boa,legwan), ii pokaz z papugami, z którego mam parę filmików, niestety pomimo wielu prób nie udało mi się wrzucić wszystkich i jest tylko 1 :<





Nie mogło zabraknąć oczywiście zdjęć z samolotu!:D Był to mój pierwszy lot,było genialnie naprawdę nie ma się czego bać :D Jak widać na zdjęciach na szybie pojawiły się kryształki lodu z powodu -52 stopni na zewnątrz :)





1 komentarz:

  1. tylko pozazdrościć! :) aż ciepło płynie ze zdjęć, przez to czuję lato.
    podobają mi się ujęcia z samolotu również

    OdpowiedzUsuń